środa, 6 stycznia 2016

Królowa ze stali (oczywiście szlachetnej)

Gdyby nasza rodzima kinematografia miała kaprys zrobić żeńską wersję "Człowieka z marmuru" (albo "... z żelaza", nie będę przecież kapryśna), to może sobie zupełnie dać spokój z tym całym cyrkiem, zwanym organizacją castingu. Znam bowiem idealną kandydatkę do tytułowej roli. To moja córka druga, Elżbieta, królowa nie z tej ziemi. Wskażcie mi miejsce na podpis ustawowego opiekuna, a już wyrażam zgodę na angaż.

Elżbieta jest królową pracującą, która żadnej pracy się nie boi. Makgajwerem, robiącym coś z niczego. Cwaniakiem, któremu " Siwy" nie dałby rady. Jamsem Bondem, wychodzącym cało z każdej opresji.

- Pomóc ci? - proponuję, gdy, przebierając się w pidżamę, walczy z rękawami bluzki.
- Nie, mamo, poradzę sobie!

- Założyć ci je? - pytam, gdy mocuje się ze skarpetami.
- Nie, dam sobie radę!
I daje! Czasem tylko utrzymuje, że skarpetki nosi się na lewą stronę i piętą do góry.

Gdy spada z kanapy, to zgodnie z wykładnią aikido. Gdy przelatuje przez rączkę hulajnogi, ląduje na ziemi jak kot.

A gdy czasem wydarzy się jakieś Wielkie Nieszczęście, Dziejowa Niesprawiedliwość lub Totalna Katastrofa, królowa zwiesza głowę, pociąga noskiem i pozwala, by z oczy wypłynęło kilka wielkich jak groch łez.
- Elu? - wołam ją wtedy. A ona, zanim jeszcze zapytam "Co się stało, kochanie?", smętnym głosem odpowiada:
- Nic. Nic, mamo. Po prostu z oczu lecą mi takie małe kropelki.
Czasem dodaje jeszcze: "Pójdę sobie popłakać do sypialni". Pięć minut później, cała w skowronkach, wraca do świata żywych.


***
Dopisane 7.01.2016.

Wspominałam, że żadnej pracy się nie boi?

W drodze do przedszkola.
- Mamusiu, czy możesz mi kupić miotłę?
- Aaa, po co ci miotła?
- Żebym mogła zamiatać śnieg z chodnika i trawy.

11 komentarzy:

  1. Królowa Elżbieta II Mocarna... Do tego poetka - "kropelki z oczu", ach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak lawa i skorupa, nieprawdaż? Z wierzchu zimna i twarda...lecz wewnętrznego ognia sto lat nie wyziębi 😉

      Usuń
    2. Piękne porównanie! Tylko mnie nim upewniłaś, że Ela ma tę słabość do poezji po mamusi:-)

      Usuń
  2. Super mieć taką "gwiazdę" promienną w domu. :) Mój jak był mały to darł się od świtu do nocy , zasypiał tylko po to żeby za godzinę obudzić się z wrzaskiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może chce zostać tenorem? ☺

      Usuń
    2. Oj, uwierz mi, że dziś jako już dorosły facet jak zaczął podśpiewywać przy goleniu - oboje z Dużym goniliśmy do łazienki zobaczyć czy nasza jedyna latorośl nie kona w męczarniach. A tu się okazywało że on, o zgrozo, śpiewa

      Usuń
  3. Co za cudownie pracowite dzieciątko! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, Ela jest szczęśliwa, gdy może pomóc. Dziś np. wolała wyładować pranie z pralki niż oglądać bajkę ☺

      Usuń
    2. Chwilo trwaj wiecznie!!!!

      Usuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)