wtorek, 1 lipca 2014

Prawie szafiarski post

Odkryłam w sobie dziką pasję ubierania dzieci w jednakie wdzianka. Nie, nie chodzi o sentymenty, że siostrzyczki, że bliźniaczki irlandzkie, że z ocząt i czupryn (dość) podobne. Nic z tych rzeczy.

Kluczem jest tu pragmatyzm. O ileż łatwiej na placu zabaw wyłuskać z chmary dzieci swoje własne, jeśli szukać trzeba bluzek w tym samym kolorze! Staram się więc dobierać garderobę według stopnia podobieństwa - jednego dnia takie same getry, drugiego taka sama góra*.

I nareszcie nie dostaję na spacerach oczopląsu. I serce mi nie zamiera, że, rety, gdzież moje dzieci? Ach, jedno tam, a drugie? W co ja dziś ubrałam drugie???

System działa, warto go rozwijać. Tylko ciekawam, skąd ja wezmę tyle podobnych ubranek, jeśli dorobię się tej mitycznej piątki dziatków.

Tu: klasyczna scena przeprowadzania młodszej królowej przez jezdnię. "Elu, daj mi gugu, bo tu jest ulala" [czyt. Elu, daj mi rękę, bo tu jest ulica]. Jeśli królowa Elżbieta nie chce dać ręki, królowa Wiktoria wpada w klasyczny szał prawie trzylatka, obfitujący w spazmy, szloch, darcie japy i fontannę łez rozpacz.



*Uważny obserwator zauważy, że choć bluzki podobne, to Elusiowa jakby dłuższa i z lekka wisi tu i ówdzie, a Wikulowa jakby krótsza... I getry Eluni prawie po kostki, a Wiki tuż za kolano. Bo otóż. Obie bluzki są Wiktorii. Rozmiar 104. Getry zaś, w rozmiarze 92, wyjęłam w Eli szuflady.

5 komentarzy:

  1. haha ale fajny pomysł:) a w co ubrac chłopca i dziewczynę??:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ! Możliwości jest mnóstwo! Wszystkie szarości, niebieskości, zieloności są przecież uniwersalne. W królewskiej garderobie jest sporo ubrań z tzw. kolekcji chłopięcej. Wydaje mi się, że ubranka dla chłopców mają ciekawsze motywy - zwierzęta, jakieś śmieszne ludki, a nie tylko księżniczki i kucyki pony ;)

      Usuń
    2. super pomysł ;) oboje w góry we wzór moro!!! :) na bank ich nie pomylę ;)

      Usuń
  2. U nas starszy bardzo lubi jak jego brat jest tak samo/ podobnie ubrany. Anu nie bylo zgrxytow przygody ubieraniu to on wybiera garderobe dla obulobuzow. Efekt jest taki ze są ubrani w te same kolory. Zgadzam sie ze na placu zabaw to sie swietnie sprawdza. Na chłodniejsze pory roku polecam kamizelki odblaskowe, bo tnie zawsze da sie dobrać takie same kurtki. Pozdrawiam Papola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jesień babcia już kupiła królowym takie same kurtki - i to nic nie wiedząc o moim genialnym systemie :) Ale pomysł z kamizelkami jest świetny! I sprawdziłby się przy tej piątce ;-)

      Usuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)