Po pierwsze - nie klnij. Inaczej przy każdym kuku nielaty będą testować nowe słownictwo.
Po drugie - poinstruuj dzieci, że mają uważać na twoją nogę. Mów wolno i wyraźnie, pokaż siny palec. Powtórz pięćdziesiąt razy. I oczywiście przypominają o tym za każdym razem, gdy zbliżają się do ciebie.
Po trzecie - naszykuj śniadanie, zmyj naczynia, złóż suche pranie i rozwieść dwa mokre, zblenduj mus owocowy, zagrzej zupę, wytrzyj buzie, rączki, pupy, ukołysz do drzemki, zmień dziecięce pościele, przypilnuj sprzątania zabawek, ponoś na rękach, przewiń, zagoń do zakładania pidżam, na kolację usmaż bezmleczne naleśniki. A gdy dzieci położą się spać...
Po czwarte - pojedź taksówką do szpitala. Wszak o zdrowie trzeba dbać.
PS
Sezon wiosna-lato 2016 uważam za otwarty. Dziś wyszłam na dwór w sandałach, w dodatku męża - moje nie zmieściły mi się na bańkowatej stopie.
PS 2
"Nieźle pani przyskrzyniła. A jednak palec nie jest złamany. Krwiak zejdzie po tygodniu. Proszę robić okłady z lodu i leżeć z nogą do góry" - powiedział lekarz. Hahaha! Zalecenia w sam raz dla Matki Polki...
ałć ... ale to boli :(((
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOstatnio załatwiłam tak kostkę. Aaaczkolwiek ja mam tylko dwie księżniczki na stanie, a każda porusza się już samodzielnie, więc w porównaniu - luksus. Spróbuj Altacet ice w sprayu,przynosi ulgę.
OdpowiedzUsuńPostawiłam na naturalne metody chłodzenia. Lekarz zalecił zimne okłady, więc każdego dnia zakładałam sandały męża i szłam zrobić zakupy na targ - pół godziny okładu z lekko mroźnego powietrza bardzo szybko postawiło mnie na nogi ;)
UsuńBolą mnie wszystkie palce, kiedy to czytam. Biedactwo!
OdpowiedzUsuńI kto tu jest biedactwem! Mnie bolał tylko jeden palec :)
UsuńTaaak... Leżeć.... 😂
OdpowiedzUsuńPrawda, jakie te zalecenia są trafne? Ale cóż, wydał je lekarz z dziesięć lat młodszy ode mnie. a może po prostu wyglądał tak młodo, bo był wyspany?
UsuńMoże bezdzietny ;-)
UsuńNa pewno bezobrączkowy. :)
UsuńJa też lubię te porady: :proszę się oszczędzać"... :D
OdpowiedzUsuń- Czy chce pani mocniejsze środki przeciwbólowe?
Usuń- Nie, dziękuję. Jestem tak przemęczona, że nawet ibuprofen zwala mnie z nóg...
W pierszy liceum złamałem palec i na samiuśkim początku nowy szkoły poginałem z gipsem na nodze. Ale to było lepsze niż dowolna kontuzja w rodzicielstwie wielodzietnym.
OdpowiedzUsuńZnaczy, solidaryzuję się.
Jak lepsze, no co Ty? Teraz to do takich pierdół mamy dystans, a wtedy taki palec z miejsca dyskwalifikował w wyścigu samców alfa, że o wyścigu szczurów nie wspomnę. No bo jak z gipsem się ścigać! Przerąbane po całości!
UsuńZnaczy, z rozrzewnieniem wspominam dawne czasy.
Ja bym go zapytała, z czyją nogą :P
OdpowiedzUsuńW punkt! Bo faktycznie, jeśli zdarza mi się leżeć w dzień, to pod stertą sześciu małych nóżek ;)
Usuń