piątek, 6 czerwca 2014

W dworskich kuluarach

Chłopsko-królewska sypialnia. Był środek nocy (czyli około 8:50 a.m.), więc Morfeusz trzymał mnie jeszcze mocno w swoich łapskach. Wtem królowa Wiktoria zerwała się ze swego posłania, a z młodej piersi wyrwał się pełen grozy okrzyk:
- O ma(t)ko, o ma(t)ko, o ma(t)ko! Zasisiasiam sie!

***
Po raz setny oglądamy dniodzieckowe fanty.
- A ta koka jes o Mumima.
- Tak, ta książka jest o Muminkach. O Muminku, Mamusi Muminka, Tatusiu Muminka...
- I o Eli Mumima, i o Titi Mumima!
Doprawdy, nie rozumiem, czemuż Tove Jansson nie uwzględniła królewskich bohaterek na kartach swych opowieści.

***
Wiki leży w swoim łóżeczku, wodzi palcem po przeszyciach na materacu i coś mruczy pod nosem.
- Titusiu, co robisz?
- Kikam Anienie [czyt. Czytam Anienię].
Odnotować w przyszłym CV: znajomość alfabetu Braille'a od drugiego roku życia.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)