sobota, 12 kwietnia 2014

Czas relaksu, relaksu, relaksu to czas

Zrobiłam im śniadanie, nakarmiłam, pozmywałam. Zrobiłam im zupę, nakarmiłam, pozmywałam. Zrobiłam im drugie, nakarmiłam, padłam.
- Teraz mama będzie robić NIC, a wy będziecie sobie same robić COŚ, jasne? - oświadczyłam z poziomu kanapy.

Nie upłynęła minuta, gdy Wiktoria wspięła się na wyro i z impetem rzuciła mi się na brzuch. Znaczy, przytuliła się. A potem podniosła, wbijając mi łokcie w trzewia. I znów się... przytuliła. I znów się podniosła. I znów przytuliła.

Po serii ataków starszej córki do szturmu przystąpiła młodsza. Stanęła tuż za moją głową, złapała mnie za ręce i mocno odciągnęła mi je do tyłu - ile natura (ścięgna? mięśnie? kości?) pozwoliła. W tym czasie Wiktoria już miażdżyła mi stopy żelaznymi podeszwami ortopedycznych buciorów. Słodka Elunia wreszcie puściła mi ręce i złapała włosy - fachowo, tuż przy nasadzie i dalij jazda ołysiać matkę....

To sobie odpoczęłam. Za wsze czasy.

7 komentarzy:

  1. No, kochana. To teraz do roboty!!;-]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A żebyś wiedziała - przecież trzeba było zaraz szykować kolację :)

      Usuń
  2. Pora sprawić sobie zmywarkę :-) Będziesz miała więcej czasu na... gotowanie i karmienie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmywarkę to ja sobie sprawiam od sześciu lat... W międzyczasie trzy razy zmieniałam mieszkanie, więc to może i lepiej, że jej jeszcze wtedy nie miałam, bo noszenia byłoby więcej ;) Gdybyśmy mieli swoje lokum, to zmywarka byłaby numerem jeden na liście zakupów. A tak? Kupimy ją pod aktualnie zasiedlane mieszkanie, potem się przeniesiemy i nie wiadomo, czy będzie pasować. Tu nie ma szafki na zmywarkę, wiec trzeba byłoby kupić taką wolnostojącą i przemeblowywać kuchnię, szafki jakoś przestawiać, kuchenkę przesuwać, no cuda wianki wyczyniać... Chyba na razie jestem skazana na towarzystwo Ludwika ;)

      Usuń
    2. No tak, mieszkań i zmywarek można mieć w życiu wiele. A Ludwik jest tylko jeden ;-)

      Usuń
  3. To zrelaksowana jesteś, bo i masaż tajski miałaś i masaż skóry głowy, że o masażu stóp nie wspomnę. I to wszystko za darmo. Szczęściara! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Dobrze, że im wcześniej pazury obcięłam, bo bym miała w gratisie akupunkturę ;)

      Usuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)