wtorek, 4 marca 2014

Dziękczynny

O rety! To się porobiło! Teraz to już mi na pewno sodówa uderzy do głowy. Bo wystawcie sobie, żem wygrała Finkę. A dokładnie pół Finki, bo drugie pół zakosiła Ania i trzyma gdzieś pod Alpami. Ale pół Finki toż to skarb nad skarby!

Przeto teraz pragnę z całego serca podziękować: wujkowi Heniowi, cioci Frani, Mariolce spod czwórki, ciotkom Eulalii, Stefanii i Genowefie, dziadkom i pradziadkom (Nie mówcie, że w Niebie nie ma wi-fi!), siostrom i braciom (Jednemu bratu pierogi za głos obiecałam... Cóż, trza zakasać rękawy i lepić), moim byłym uczniom i nauczycielom oraz wszystkim krewnym i znajomym królika. 


To była próbka tej sodówy.

A tak poważnie - dziękuję Wam! Bardzo! Królowe Wam tego nie zapomną :)

12 komentarzy:

  1. Ależ doprawdy nie ma sprawy
    - napisał Znajomy Królika ;-)

    GRATULUJĘ!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja jeszcze raz spod tych Alp...z połową finki...gratuluję! Fajne jesteśmy jak nie wiem co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak kremówki! I domowy budyń! Jak świeżo zerwane poziomki! Jak ciepłe bułeczki! Jak tort Sachera! Jak szwajcarskie czekoladki! Jak gumy Donald! Jak pepsi-cola za komuny!

      (Tak mnie naszło jedzeniowo przy Popielcu...)

      Usuń
    2. Ciiiiiichooooo...odchudzam się...

      Usuń
    3. O rety, przypomniałaś mi, że ja też miałam... Ale tak mi się nie chce! ;)

      Usuń
  3. No! Gratulacje! Pewnie, że fajne! A córki jakie fajne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulujemy z całego serca! :-)

    OdpowiedzUsuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)