środa, 12 lutego 2014

Przepychanki wokół tronu

Królowa Wiktoria bardzo szybko zaaprobowała wymogi protokołu i włączyła dziękuję, przepraszam, proszę, trzy słówka za trzy grosze, do codziennych rozmów. W języku wiktoriańskim zwroty te brzmią następująco: kikiki (dziękuję), popopo (proszę) i pepapam (przepraszam).

I byłoby ładnie pięknie, gdyby nie to, że królowa W. coś za bardzo polubiła to przepraszanie... Zdecydowanie za bardzo. Prowokuje bowiem sytuacje, w których przepraszać należy. Przeważnie po prostu popycha królową Elżbietę. Siostra ląduje na framugach, parkietach i kantach mebli, zbierając kolejne sińce, a Wikul podbiega do niej zatroskany, głaszcze po główce, delikatnie całuje w czółko i słodkim głosem szepcze: "Pepapam! Pepapam, Elu!"

Wyplenić tego popychania nie sposób. Tłumaczyłam, napominałam, prosiłam, próbowałam ignorować, potem znów gromiłam. Teraz wysyłam winowajczynię do kąta. Kara to średnia. Mówiąc szczerze, kąt nam zupełnie nie wychodzi.

Sęk w tym, że królowej Elżbiecie te przepychanki się podobają. Przeważnie. Jeśli rąbnie się skronią o kant szuflady, to oczywiście nie jest zbyt zadowolona, ale większość przewrotek na podłogę okrasza gromkim śmiechem. Scenariusz zdarzeń przedstawia się więc następująco:
  1. Wiktoria popycha siostrę.
  2. Ela upada i zaczyna się śmiać. Ja drę się na Wikula, że nie wolno nikogo popychać i że ma się stawić w kącie celem odbycia kary pozbawienia ruchliwości.
  3. Wiki zaczyna ryczeć, ale zmierza w kierunku kąta. Między spazmami woła: "Titi pepapa Ela, Titi papapa Ela!". Ela, widząc łzy Wiktorii, także zaczyna ryczeć.
  4. Odpowiadam Wikulowi, że owszem, przeprosi Elę, ale za chwilę, gdy wyjdzie z kąta, a teraz ma karę. Wiki ryczy. Ela ryczy i zmierza do siostry, by zjednoczyć się z nią w cierpieniu.
  5. Po minucie pozwalam Wiktorii opuścić miejsce kaźni. Bezzwłocznie przeprasza Elę - głask po włosach, cmok w czoło, pepapam. Po czym robi krok w tył i z impetem popycha siostrę.





3 komentarze:

  1. O ludzie, dawno się tak nie uśmiałam!! :):)

    OdpowiedzUsuń
  2. genialne masz te córcie!
    Aż chce się mieć drugą :)

    OdpowiedzUsuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)