czwartek, 28 marca 2013

Pucu pucu i inne zboczenia

Pucu! Pucu! Chlastu! Chlastu!
Nie mam rączek jedenastu.
Tylko mam dwie rączki małe,
Lecz do prania doskonałe.
- powtarzałby pewnie za poetką Wikul, gdyby był już taki rozgadany. Bo u Wiktorianki obudził się jakiś niebywały pęd do robót domowych. Dać jej ścierę lub szczotę, a biega po domu zachwycona z artefaktem w łapkach i pucuje, pucuje, pucuje...
Na hasło: "Robimy pranie!" biegnie do łazienki, wywleka brudne ubrania z kosza i ładuje je do pralki. Następnie zatrzaskuje drzwiczki, otwiera szufladkę na detergenty i domaga się zaaplikowania odpowiednich środków piorących, pokazując je palcem i mendząc wymownie: "Tu, tu, tu!" Potem z ekstazą wgapia się w drzwiczki pralki, obserwując wlewanie się wody i obroty bębna. A po zakończonym cyklu prania szykuje miskę, otwiera drzwiczki pralki i wyciąga całe pranie do michy.
Co jeszcze Wiki sprząta? Ano ochoczo:
  • ściera kurze z mebli, Elusiowego łóżeczka, stolików i drzwi,
  • pucuje framugi i panele podłogowe,
  • zamiata koty z terakoty,
  • wyschnięte ubrania zanosi z suszarki do sypialni,
  • gąbką z płynem myje gary i blat swojego krzesełka do karmienia.
Podoba mi się to nowe hobby Wikciaka. Jako dobra matka dołożę wszelkich starań, by mogła je swobodnie rozwijać.

2 komentarze:

  1. Cudowne nawyki, co? ;) I wszystkie niemal przechodzą przez tę fazę. Tak sobie myślę, że gdybym moim dziewczynom dała prawdziwy odkurzacz zamiast zabawkowego, to miałabym czyściutko w każdym kącie, takie są dokładne. A jak córka z mężem ściera kurze z najwyższych półek, to aż miło ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, zdecydowanie nie wolno Ci ograniczać zainteresowań córki. To przecież mogłoby negatywnie wpłynąć na jej rozwój. W ramach wspierania jej pasji kup jej nową ściereczkę do kurzu albo kapcie z froterką :)

    Odpowiedz ↓

    OdpowiedzUsuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)