poniedziałek, 11 marca 2013

Nowy imidż Wikula

Wiki ma nową fryzurę. Z przodu prosta, króciutka grzywka, wysoko nad czołem (żeby włosy nie wchodziły do oczu i nie zasłaniały świata), a z tyłu tzw. bob (żeby kosmyki nie przeszkadzały mi, gdy z prędkością światła muszę zdjąć Wikulkowi śliniaczek).
Przesłałam zdjęcie wnusi w nowym imidżu do Babuli Ewuli. Minutę później Babula dzwoni:
- Wiesz, dziewczyny w pracy mówią, że Wiki ma grzywkę jak od garczka. A ja pamiętam takie zdjęcia twojego dziadka - tak samo był obcinany. No cały Zdzisiu! A gdzie byłaś z nią w salonie fryzjerskim?
- W kuchni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)