U-waga!
Z doniesień z ostatniej chwili: panna Elżbieta, ważona w przychodni na okoliczność licznych szczepień, osiągnęła niebagatelną wagę 5230g. Co prawda Wikul w analogicznym okresie ważył 5400g, ale i tak mogę powiedzieć: "Słuszną linię przyjęła nasza władza".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)