czwartek, 21 lutego 2013

U-waga!

Z doniesień z ostatniej chwili: panna Elżbieta, ważona w przychodni na okoliczność licznych szczepień, osiągnęła niebagatelną wagę 5230g. Co prawda Wikul w analogicznym okresie ważył 5400g, ale i tak mogę powiedzieć: "Słuszną linię przyjęła nasza władza".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)