- Mamo, mamo, daj nam tlochę chleba!
- Chleba?
- I mleka!
- Po co wam chleb i mleko?
- Chcemy je spakować do plecacków.
- Do plecaczków?
- Tak. Bo jedziemy na wakacje. Mamy jus w plecackach poduski i kocyki, ale musimy mieć jesce chleb i mleko.
- Ach... A może lepiej spakujcie jakieś książki?
- Nie. Do cytania ksiązek potsebna jest kanapa, a tam, gdzie jedziemy, nie ma kanapy.
Twoje królowe czują co przystoi władczyniom. Czy już wróciły z wakacji?
OdpowiedzUsuńAnna na pewno zazdrości przez skórę.
Pozdrawiam Cię, Królowo Matko oraz Twój dwór :-)
Trudno powiedzieć, czy wróciły... one ciągle są w rozjazdach. A to rakietą w kosmos, a to samochodem na jakieś biznesowe spotkania, a to samolotem do RPA (ale to tylko Ela; Wiki twierdzi, że dla niej to za daleka podróż i rozbolałby ją brzuch).
UsuńPozdrawiamy, pozdrawiamy!
Heheheh :) Mój Starszak tyle książek napakował młodszej do plecaka do "szkoły" że założyć go nie mogli :)
OdpowiedzUsuńHaha, u Was też fascynacja szkołą? Dziewczyny ciągle powtarzają, że jutro idą do przedszkola, a pojutrze do szkoły. Dawniej utrzymywały, że od razu startują z poważną edukacją, ale im wbiłam do głów, że przedszkole jest etapem niepomijalnym ;)
UsuńNaprzemiennie z buntem : " ja nie chce się uczyć , ja nie chce do szkoły ja chce do przedszkola " zwariować można ;P
UsuńBowiem są miejsca, gdzie mus zabrać książki, a są też takie, gdzie jeno chleb i mleko niezbędnymi bywają. Logika działania i wyobraźnia Królowych zwala mnie z nóg ;) Buziaczki, czekamy zatem na trzecią Królową, bo o ile pamiętam od spotkania dzielą już Was tylko dni...? :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że już tylko dni. Moja cierpliwość do Aninych wygibasów powoli się wytraca...
Usuńurodziłaś???
OdpowiedzUsuńOch, jakże bym chciała :)))))
Usuń