czwartek, 3 lipca 2014

Królowa kucharzy

Nie samymi mamutami człowiek żyje. Ważne są i kanapki. Zaznaczył nam się w ciastolepnictwie nowy trend. Wiktoria przygotowuje mianowicie strawę.

Gogimy kakake dla tati, bo tata jes gogny i gego do pacy [1] - oświadcza królowa i podwija rękawy. Napap kakaka, popot teł i jajaja [2] - wylicza, odciskając produkty w ciastolinie i układając je piętrowo na sobie. A tetat tii jagugu, tukaka i guka [3] - owoce układa bezpośrednio na jajecznicy... Tato, ma kakaka. Jec to [4] - woła Wiki, pędząc do tatusia z talerzykiem pełnym smakowitości.

Jeśli za lepienie bierzemy się pod nieobecność ukochanego taty, Wiki robi więcej kanapek i układa je rządkiem na ojcowskim biurku - niech czekają na wieczór, będą jak znalazł...


[1] Robimy kanapkę dla taty, bo tata jest głodny i jedzie do pracy.
[2] Najpierw kanapka, potem ser i jajecznica.
[3] A teraz jeszcze jabłuszko, truskawka i gruszka.
[4] Tato, masz kanapkę. Jedz to].

2 komentarze:

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)