Elżbieta to królowa małej formy. Gryzmoli tysiące kresek i zawijasów, wszystkie nie większe niż jej dłoń. Zaś Wiktoria przedkłada wielkość nad wielość. Titi napipała Mi jak mama (lewy dolny róg), a tetat pipe Ti jak tata (reszta chodnika).
(...)
Wychodzą w czystych gronostajach, ale z flamastrowymi tatuażami na facjatach. Wracają utytłane błotem po pachy, za to z czystymi buziami. Wiki wyprała portki w kałuży, Ela umyła włosy na deszczu. Wodą wylaną z kaloszy przecieram w przedpokoju podłogę - co się ma dobra deszczówka marnować.
* Jedziemy metrem do cioci Tity.
- To? - pyta Wiki, tykając palcem w naklejkę na drzwiach.
- To jest ostrzeżenie. Tu jest napis "Uważaj!", a tutaj jest narysowany ludzik, który nie zrobił dużego kroku przy wchodzeniu do metra i noga mu wpadła między peron a wagonik. I ludzik ma kuku w nóżkę.
Wracamy do domu.
- Tu jes napip "Ułałaj!". Lulik nie gogił dudu kok i ma kuku guge. Bo jak sie gogi do mema, to gega gogić dudu kok [Tu jest napis "Uważaj!". Ludzik nie zrobił dużego kroku i ma kuku w nogę. Bo jak się wchodzi do metra, to trzeba robić duży krok].
Podsunelas mi świetny pomysł z ta kredą. Przy pierwszej okazji zakupiłam pudełko kredy. Chłopaki rysowały może prze 5 min, nie dłużej. Pózniej tradycyjnie rzucanie, kopanie itp. kredy:( miałam nadzieje, ze mój starszy sygnałem sie zainteresuje chodź trochę, bo rysowanie mu wcale nie idzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Papola
Oj tam, najwyżej nie zostanie artystą malarzem :)
Usuń(A dziewczyny spędził ostatnio dwie godziny przy tablicy z flamastrami... Wiki napisała trzy tysiące liter "T'" i zaczęła rysować jakieś szlaczki, które ponoć były literami "W". Oby to się nie rozwinęło w jakąś polonistykę potem!).