Dotarłam już do tego poziomu permanentnego zmęczenia, na którym obudzona nagle ze snu zadaję sobie w popłochu 3 pytania:
1. czy jestem w salonie, czy w sypialni?
2. które z moich dzieci płacze?
3. odłożyłam Elę do łóżeczka, czy nadal trzymam ją na rękach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)