czwartek, 6 sierpnia 2015

Zaślubiny z Bałtykiem

Przed wyjazdem. Przed kawą.
- Dzień dobry, Wikulku.
- Joł.
- Czy ty powiedziałaś do mnie "joł"?
- Tak. Dory przyjaciele tak mówią.
- Yyy...
- Mamo, bo inne mamy kierują samochodem. Proponuję, żebyś dziś ty prowadziła auto. Poproszę!
- Yyy...
- I, mamo, nie wzięłyśmy tej książki!
- Brzechwy?
- Tak. MUSIMY ją zabrać.
- Ale kochanie. Wzięłyśmy przecież wielkiego Elmera, dwie Zuzie i "Chodzi mucha po globusie". Więcej książek nam się nie zmieści.
- Zmieści, zmieści. Po prostu weźmiemy jakąś torebkę i zapakujemy.
-Yyy...

I dlatego na czterodniowy urlop zabraliśmy siedemnaście walizek.


Tam. Rano.
Taras. Na tarasie - bujawka. Na bujawce - królowe. Bujają się i śpiewają:
- Bujaj się, Fela, bo jutro niedziela. Pojedziem na spacer w Alejeeeee!

Tam. Wieczór.
- Tato, ale ta woda jest za ciepła. Umyj mnie taką lodowatą, jak w Bałtyku!


Powrót. Auto. Środek nocy na autostradzie.
- Czy mógłbyś trochę ściszyć radio?
- Czemu?
- Bardzo boli mnie głowa.
- Może weź coś przeciwbólowego?
- Nie mogę.
- ?
- Mam pusty żołądek.
- Czemu czegoś nie zjesz?
- Nie mogę.
- ?
- Zapcham się i będzie mi się chciało pić.
- Czemu się nie napijesz?
- Nie mogę.
- ?
- Już od godziny chce mi się siku.
- Mogę podjechać na jakąś stację.
- Nie! Nie. Zatrzymasz się, zapalą się światła, silnik przestanie mruczeć, trzasną drzwi - dzieci się obudzą i zaczną marudzić, a wtedy głowa rozboli mnie jeszcze bardziej. Lepiej po prostu jedź.
- Ale mamy jeszcze trzy godziny drogi do domu.
- To nic. Wytrzymam. Łatwiej zniosę ból pęcherza...

2 komentarze:

  1. Tak, znam ten 'ból gaszonego silnika'. I też wolę liczyć na to, że zawartość pęcherza się wchłonie :)
    Nie wiem, czy te siedemnaście walizek pakowałaś sama, ale zapewniam Cię, że jak królowe zaczną się przyczyniać do procesu, to liczba walizek się zwiększy.
    Królowa Anna urocza.
    A my tez ostatnio mieliśmy zaślubiny z morzem ... 'adriatyckim'.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pakowałam sama. Takie mam hobby ;)
      Coś mi się widzi, że za rok my też zaślubimy się z Adriatykiem - Wiki ma fazę gloryfikacji Włoch... ("A we Włochach jest takie cieplutkie morze, a we Włochach jest dużo słońca, a we Włochach można jeść tak dużo, dużo oliwek, a we Włochach można robić takie oooolbrzymie baby. Itd. Itp.)

      Usuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)