Co prawda amerykańskie filmy łudzą nas, że obudzimy się w środku nocy i, tarmosząc ukochanego chłopa, oświadczymy "To już!", ale.
Co prawda gdy się raz rodziło, jakieś tam wspomnienia się ma... Tym bardziej ma się je, gdy rodziło się już dwa razy, ale.
Da się pomylić poród. Naprawdę, da się. Ja pomyliłam. Z czym? Z podróżami w czasie...
Gdy po piątej rano poczułam to i owo, bardzo niemiłe to i owo, mój senny umysł z miejsca przyjął, że oto uczestniczę w programie "Wahadło", a odczuwane doznania świadczą o tym, że przenoszono mnie w czasoprzestrzeni. Najpierw o kilka minut do przyszłości, potem o kilka do przeszłości, znów do przodu i znów do tyłu. Wypisz, wymaluj jak w tej książce, co to ją skończyłam czytać cztery godziny wcześniej! Po czwartym skoku postanowiłam sprawdzić, co ile minut następuje przeniesienie w czasie. Włączyłam stoper. Już wtedy coś mi zaczęło świtać... 9 minut. I to niemiłe uczucie. Kolejne 9 minut. I znów.
W sumie potrzebowałam aż dziewięciu skurczów, by zrozumieć. Po kolejnych pięciu (etap zipania) obudziłam ukochanego. Po jeszcze kilku (etap: zaraz wyważę te drzwi w samochodzie!) wybraliśmy się do szpitala. Lekarka obrzuciła mnie szybkim spojrzeniem i jeszcze przed badaniem orzekła:
- No. To dziś będzie impreza.
I była. Ale o tym napiszę kolejnym razem, bo "impreza" właśnie się obudziła i domaga się karmienia.
Królowa Anna jest już z nami?!?! GRATULACJE Kochana!
OdpowiedzUsuńOMG, czekamy niecierpliwie na szczegóły i cieszę się, cieszę się bardzo, że JUŻ!!!! :) Gratulacje, uściski serdeczne :))))
OdpowiedzUsuńSuuuuper :))) czekam na wieści z Królewskiego Dworu :) Gratulacje !!!! Królowe dwie zadowolone ??:)
OdpowiedzUsuńNo to gratulejszyn! Tak z cicha pęk, a tu Królowa już miłościwie panuje:))
OdpowiedzUsuńGratulacje! :-)
OdpowiedzUsuńKochana, cudownie, rewelacyjnie!! Krolowa Anna juz na swiecie!! Gratuluje z calego serca, doczekac sie juz nie moglam!! Sciskam i dolaczam do czekajacych na relacje z imorezy:-))) :-*
OdpowiedzUsuńGratulujemy i polecamy pobrać wniosek o kartę dużej rodziny! ;-)
OdpowiedzUsuńNo ba! Jasne, że ją wyrobimy! te zniżki do Kruka już mi si śni po nocach! ;)
UsuńŚciskam Was mocno, wzruszona bardzo!
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!! Kto tu teraz rządzi na dworze? Jak sie maja starsze królowe?
OdpowiedzUsuńBardzo Wam dziękuję! Za gratulacje i za te wszystkie dobre słowa przez całą ciążę. Z Wami blednie widmo poporodowej deprechy :)
OdpowiedzUsuńRelacje będą, tylko muszę się życiowo ogarnąć, dopieścić starsze królowe i złapać oddech. Póki co napiszę tylko, że:
- szpital był fantastyczny,
- poród rodzinny w asyście piętnastu osób też jest bardzo fajny,
- królowe są zachwycone młodszą siostrą,
- na królewskim dworze rządzi teraz głownie zmęczenie i ból głowy :)
piętnastu?? wow - niezłą Królowa miała publiczność ;-)
OdpowiedzUsuńOj tak, było małe szoł :)
Usuń