wtorek, 28 kwietnia 2015

Wybrały drogę kariery, kariery na estradzie...

Zawiązała nam się w królestwie silna trupa artystyczna. W jej skład wchodzą, surprise, surprise, dwie młodsze monarchinie. Wiktoria ogłosiła bowiem wszem i wobec, że estradowe występy ma w królewskim poważaniu i woli zostać w domu z mamą i tatą, niż prezentować się na scenie.

Za to Elżbieta...
Kanon pieśni biesiadnych i okolicznościowych, wykonywanych przez królową, obejmuje już kilkadziesiąt tytułów. Są tam i przeboje rockowe, i klasyczne przyśpiewki ludowe, i utwory przedszkolne, i hity sceny dziecięcej - współczesnej i paleozoicznej. Królowa śpiewa od rana do nocy, w każdej chwili wolnej i zajętej. Kontempluje również występy cudze.

Jakoś z tydzień czy dwa temu, podczas oglądania koncertu Arki, ze smutkiem skonstatowała, że otóż nie ma mikrofonu. I że powinniśmy jej go sprawić, bo jakże inaczej ma śpiewać na scenie? Od tamtej pory temat mikrofonu powraca każdego dnia. Czasem królowa zadowala się chałupniczą podróbą - buduje sobie mikrofon z klocków (wersja mobilna), albo śpiewa do kija od szczotki (wersja ze statywem). Jednak nawet wówczas podpytuje, kiedy, ach, kiedy dostanie profesjonalny, czarny sprzęt nagłaśniający.

Tymczasem Anna intensywnie trenuje do roli ósmego pasażera Nostromo. Najwidoczniej ma chrapkę na Oscara. I najwyraźniej uparła się dostać go jeszcze w życiu płodowym. Dość powiedzieć, że każdego wieczora (a także ranka, południa, popołudnia i nocy) maltretuje mnie, rozciąga i obija. Doprawdy, na dwa tygodnie przed porodem mogłaby się już nieco ustatkować...



5 komentarzy:

  1. Ewa zaczyna się dopiero rozśpiewywać, ale jak się rozkręci to leżymy na podłodze i zwijamy się ze smiechu. Dadadadadaada, i tak w góre i w dół :D Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to "Dadadadada" to ma melodię Maidenów, jak przypuszczam? :)))

      Usuń
  2. No a jak że ma być inna księżna Anna od swoich sióstr księżniczek? Swoją drogą po kim one to mają ..? :) piękne dziewczyny rosną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po kim? Po rodzinie :) Obie babcie śpiewały w chórkach (w podstawówce nawet razem, jak po latach się okazało), mama też się darła tu i tam do mikrofonów, a tatuś to już w ogóle człowiek orkiestra - perkusista, gitarzysta, trębacz...

      Usuń
    2. O ja ! Ależ zespół !!! Świetnie mieć tak muzykalną rodzinkę :)

      Usuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)