wtorek, 26 sierpnia 2014

Kochamy czytać!

- Mamo, poczytaj mi książkę - zaordynowała królowa Wiktoria bladym świtem (czyli tuż przed jedenastą rano).
- Kochanie, teraz nie mogę. Najpierw muszę zjeść śniadanie i się ubrać. Ale może ty poczytasz Eli? - zaproponowałam chytrze, nie licząc jednak na to, że rybka chwyci przynętę. Tymczasem chwyciła...
- Elu, chodź tutaj, poczytam ci - wielkodusznie zaproponowała siostra. Eli nie trzeba było dwa razy powtarzać - podbiegła do siostry i wetknęła nos w książkę. Wiktoria zaczęła - Tu dziewczynka i chłopiec mówią "A".
- A - powtórzyła Elunia.
- A tutaj dziewczynka i chłopiec mówią "E". Widzisz, Elu? - Wiki pokazała palcem kolejną literę, a Ela posłusznie ją powtórzyła.
- Mamo, Ela już umie czytać! - zawołała zachwycona Wiktoria. - Nauczyłam ją!

Potem czytały o dziewczynce, która przyszła do chlewu (a świnka powiedziała "i, i"), o chłopcu, którzy zjeżdżał ze zjeżdżalni, o wiewiórce jedzącej orzeszki... Wiki odczytywała napisy w dymkach i objaśniała siostrze ilustracje. Ela powtarzała, z uwielbieniem spoglądając na swoją nauczycielkę, a nauczycielka puchła z dumy, że oto posiadła tajemną wiedzę - SAMA CZYTA.

Przeczytała prawie całą książkę, gubiąc się dopiero pod koniec (przy "Y", które Wiki wymawia zawsze jako "i", a odczytuje jako "I", "E", a nawet "A").





Po tygodniu zabawy w naukę czytania przyznaję, że:
- to działa!
- Wiki jest zachwycona zeszytami "Kocham czytać" - prosi o ich czytanie kilka(naście) razy dziennie, zabiera je ze sobą  na spacery, chce z nimi nawet spać;
- zabawą w sylaby zainteresowała się też Elunia, która w ogóle nie była przeze mnie uwzględniania w planie działania - tymczasem garnie się do czytania z uporem maniaka.

Wygląda na to, że długie, zimowe wieczory spędzimy nad książkami.


2 komentarze:

  1. Lubię to! U nas po "mamo jaka to literka" jest "mamo zobacz co napisałam" no i wczoraj znów przypomniały sobie, że maja puzzle, dużo puzzli po 100 - 150 elementów! Mam nowy dywan w salonie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też puzzlomania się zaczęła, ale dla własnego zdrowia psychicznego daję dziewczynkom tylko małe zestawy układanek. Ela nadal lubi zżerać elementy. Wiki nadal lubi je rozrzucać po ułożeniu :)

      Usuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)