niedziela, 5 stycznia 2014

Najlepszy dar dla królowej

Co kupić dziecku, by bezgranicznie je uszcześliwić? By biegało po domu jak szalone, ekscytując się nabytkiem? By niecierpliwie rozwijało paczkę, potem z wielką uwagą, namaszczeniem niemalże, wyciągało z pudełka kolejne elementy nowej "zabawki", dokładnie je oglądało, pokazywało paluszkiem każdy detal, radośnie przy tym trajkocząc?
Cóż, by osiągnąć taki efekt, królowej Wiktorii należy kupić mikser. "Nono mimi! Nono mimi! Bo tam popupu. I tu nono!" [Nowy mikser! Nowy mikser! Bo tam popsuty. I tu nowy!"] - wołał rozświergotany Wikulek, gdy jechałyśmy po przesyłkę do paczkomatu, gdy tachałyśmy ją do domu, gdy ją otwierałyśmy, gdy wyjmowałyśmy poszczególne elementy miksera, gdy je myłam i gdy potem robiłam pierwszy od dwóch miesięcy* koktajl bananowy.
Wikul wypił go trzy dwustumililitrowe kubki. Cudem udało mi się odlać trochę trunku dla mnie i ukochanego chłopa.

* Bo mikser popsuł nam się jakoś w październiku czy listopadzie. Tzn. popsuł się, ale działał. Ciasto i naleśniki dało się zrobić. Blender się tylko uszkodził. Czekałam więc na grudniowe wietrzenie magazynów w sklepach AGD, by kupić nowy sprzęt w dobrej cenie. Tymczasem plantacje babanowców, pozostawione na lodzie przez największego kontrahenta, usilnie starały się nie splajtować.

5 komentarzy:

  1. Moje dzieci też strasznie lubią owocowe koktajle. Tyle, że starsza czteroletnia córka ostro już chce miksować ze mną i absolutnie nie odpuszcza. Więc wystarczy, że wyjmę robot kuchenny i już jest wesoło. Zapraszam na moje perypetie eperentka.blog.pl
    katarzyna.zagozda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wikul też się garnie do miksowania. To ciekawe – boi się miksera wyrabiającego ciasto, ale chce go używać, gdy miksuję koktajle…

      Usuń
  2. Mój młody z koleji to nie lubi koktajli:( nie wiem jak go do nich przekonać. Do tej pory akceptował tylko czyste zimne mleko. Od niedawna pije kokao. Mam nadzieje, ze kiedyś sie przełamie do innych mlecznych trunków.
    Papola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z czym robisz koktajle, z kefirem, czy mlekiem? Ja ze zwyklym, kartonowym, krowim mlekiem. Może uda Ci się przekonać synka do tego trunku, jeśli zaczniesz od proporcji: jeden mały banan na cały blender mleka? Będzie tylko trochę bananowe i niezbyt gęste.
      Dziś Elunia rozsmakowała się w bananowcu. Dopiero zaczęłam wprowadzać jej krowie mleko, więc pozwalam jej pić tylko po kilka łyków, ale wygląda na to, że będę robić te koktajle w ilościach hurtowych ;)

      Usuń
  3. Mój dziesięciomiesięczny synek uwielbia wszelkiego rodzaju koktajle. Zamiast cukru dodaję miód. Smakuje jemu. Pomimo, że jest niejadkiem. Gdy miksuje buzia uśmiecha mu się od ucha do ucha. Ciekawy blog:) Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)