wtorek, 13 października 2015

Everest

Dominującą nutą rzeczywistości staje się nieogarnianie. Wczoraj na zajęciach nie mogłam sobie przypomnieć, jaka litera alfabetu jest po "k". Ale miałam na tę demencję więcej niż pół tuzina usprawiedliwień.

Powód pierwszy, że niedziela skończyła się w poniedziałek, po pierwszej w nocy.
Powód drugi, że o drugiej królowa Anna zarządziła pobudkę.
Powód trzeci, że kolejną pobudkę zarządziła po trzeciej.
Powód czwarty (tak, dobrze się domyślacie) to pobudka o czwartej.
Powód piąty - karmienie od piątej do szóstej.
Powód szósty, że o siódmej dzień zaczął się definitywnie, trza było wygrzebać z piernatów starsze królowe (wszyscy śpiewamy "Mamo, droga mamo, nie chcemy jeszcze wstaaaaać!" na melodię Piaskowego dziadka) i zagnać je do placówki.
A powód siódmy, że najmłodsza królowa, zamiast jeść, trenowała plucie (w tym sezonie najmodniejszy rzucić w dyńkę), więc drugie śniadanie trwało godzinę. Jej śniadanie. Na moje brakło czasu.

Nie zdążyłam też wysmarkać królowym nosów i nie dałam im rękawiczek. Za to gdy w południe wróciłam po dzieci, złożyłam paniom w przedszkolu najlepsze życzenia z okazji ich święta. Popatrzyły na mnie jakoś dziwnie, uznałam więc, że również one, bidulki, miały ciężki dzień. Dziewięć godzin później, zupełnym przypadkiem, odkryłam, że Dzień Nauczyciela jest dopiero za dwa dni...

Czy to już Everest zmęczenia, czy dopiero Kilimandżaro?

9 komentarzy:

  1. Obawiam sie , ze masz jeszcze trochę pod gore:( Przy mojej trójce ( 5 lat, 2,5 lat i 7 mcy) nie wiem czasem co robię. Np. Wybiegam z kuchni i pędzę do pokoju, w połowie korytarza staje i zastanawiam sie gdzie idę i po co. Mniej wiecej w ciagu godziny potrafię sobie przypomnieć. W pamięci mam takie dziury ze nie mogę czytać książek bo nie pamietam co już przeczytałam.
    Podziwiam za ten hiszpański.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, że dziesięciolatki można już zostawić na trochę w domu bez siebie. Czyli jeszcze tylko 9,5 roku! Hura!

      Usuń
  2. ojjj myślę że wszytko razem wzięte ;) Podziwiam i trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dzisiejszej nocy dorzucam jeszcze Andy i Kordyliery...

      Usuń
  3. za to na pewno byłaś pierwsza z życzeniami :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! I całe szczęście, bo w środę zapomniałam je ponowić :)

      Usuń
  4. Trzymaj się Kochana! Ramy, ściany, czegokolwiek co tam masz pod ręką.
    Ale jakie przedszkole? Przecież Twojej panienki są jeszcze takie malutkie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam się, trzymam - nowego słoja z kawą, wózka i odkurzacza ;)
      Malutkie to moje dziewczyny chyba nigdy nie były ;) Pierwsza była od razu tłuściutka, druga długaśna, a trzecia ciężka. O rety, one były jak Trzy Korony! Normalnie Gruba baśka, wysoka kaśka i kudłata maryśka! :)))))

      Usuń
    2. A tym kontekście naturalne staje się, że mi ciągle pod górkę ;)

      Usuń

Ponoć milczenie jest złotem... ale w naszym królestwie preferujemy srebro. I gadulstwo :-)